- Clary - zaczął ich ojciec Alan - Mam dla Ciebie niespodziankę - dodał wyjmując dwa bilety.
- Co to? - zapytałą spoglądając na dwa leżące obok niej papierki.
- Bilety na koncert tego Twojego ulubionego zespołu - odpowiedział.
- Aaaa! - zaczęła wrzeszczeć Clary.
- Zamknij się - powiedziała oschle Jasmine - A tak ogólnie to Ty idziesz z nią? - zapytała.
- Nie - oznajmił mężczyzna.
- To po co dwa bilety? - zapytała zdziwiona lecz, gdy tylko zobaczyła minę swojego ojca od razu powiedziała: - Nie... Chyba sobie nie myślisz, że...
- Tak, tak właśnie myślę... Ja nie mogę, ale Ty jako starsza siostra będziesz musiała jej przypilnować.
- To nie fair, niech idzie sama - oburzyła się nastolatka.
- Jest to niemożliwe - powiedział Alan.
- Lepiej zacznij już uczyć się ich piosenek, w końcu dzisiaj wieczorem koncert - zaczęła cieszyć się Clary.
- Ja tam tylko będę stała, albo nawet siedziała, a nie wydzierała się jak idiotka.
- Ej... - upomniała ją dziewczyna - O ja... To są bilety VIP! - krzyknęła.
- Że co..?!- - zapytała Jasmine nerwowo chwytając bilet i oglądając go - Tato, jak mogłeś?!
- Przepraszam... Ale wiesz, ze Clary na tym bardzo zależy już od ponad roku. Za chwilę wyjeżdżamy także idźcie się już ubierać - zaproponował.
- Ugh - tąpnęła nogą Jasmine, po czym wyszła z kuchni i poszła od razu do swojego pokoju.
Nie była zbyt zadowolona z tego, że ma iść tam tylko po to by pilnować swojej młodszej siostry, ale nie miała wyboru... Chociaż po paru minutach zaczęło jej się to podobać. W końcu będą tam pewnie jacyś fajni, młodzi faceci do poderwania. Szybko zaczęła wywalać ze swojej szafy ubrania. Albo były za eleganckie, albo zbyt nonszalanckie. Raczej chodziło jej o coś bardziej seksownego. W końcu trafiła na coś idealnego.
Do tego rozpuściła włosy, pomalowała oczy eyeliner'em i usta błyszczykiem truskawkowym. Nawet nie zauważyła, że minęło półtorej godziny. Usłyszała krzyki swojej siostry wołające ją. Wzięła tylko jeszcze czarną torebkę, włożyła do niej błyszczyk, telefon, słuchawki, dowód osobisty i inne potrzebne rzeczy, po czym zeszła na dół.
- Gotowa - powiedziała zakładając zabłąkany kosmyk za ucho.
- Widzę siostrzyczko, że idziesz na podryw - westchnęła Clary.
- Zamknij się - powiedziała przez zęby dziewczyna uderzając ją lekko torebką.
- Jedziemy - oznajmił Alan otwierając drzwi.
Po chwili wszyscy wsiedli do auta i ruszyli w drogę. Już po pół godziny byli na miejscu. Mimo tego, że mieli wpuszczać jak na razie tylko VIP'ów było już pełno fanek zespołu czekających aż pojawią się w oknie apartamentu. Ojciec dziewczyn wypuścił je z auta, po czym odjechał. Siostry bez większych problemów weszły za kulisy i zaczął oprowadzać je jakiś starszy mężczyzna po backstag'u. W końcu weszły na swoje miejsca. Clary była bardzo podekscytowana, za to jej siostra, Jasmine wręcz znudzona. Obie zajęły miejsca i czekały aż wejdą wszystkie fanki zespołu na salę i zacznie się koncert. Jasmine nie zważała na to, że przez dwie godziny ktoś ciągle śpiewał i robił zamieszanie, ciągle pisała sms-y ze swoimi przyjaciółkami. W końcu po tej męczarni dla nastolatki zakończył się. Jej siostra była cała zapłakana ze wzruszenia. Musieli poczekać, aż wszyscy wyjdą, po czym ten sam starszy mężczyzna przyszedł po nie i zaprowadził za kulisy, gdzie miały czekać na spotkanie z zespołem. Clary poszła na przód grupki, za to Jasmine była na samym końcu, stała z telefonem w ręku i wypatrywała jakiś przystojniaków.
oczywiscie, ze moglabym Ci zrobic szablon. tylko musialabys mi go opisac lub dac jakis wzor. jesli masz twittera to napisz do mnie - @awh4zz. co do samego prologu to podoba mi sie sposob w jaki piszesz. jest przejrzysty i dobrze sie czyta. nie zauwazylam nawet jakichs bledow. jednak strasznie kole mnie w oczy ten obrazek ze strojem, bo wedlug mnie jest to cos nieprofesjonalnego i mysle, ze powinnas zamiast niego, opisac jej stroj. ale i tak jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. x
OdpowiedzUsuń